Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom I.djvu/209

Ta strona została uwierzytelniona.



XVIII.

Tegoż wieczora w domku Judy wiedziano już o przybyciu na wyspę Heliosa; Hypathos zaniósł im tę wieść, dającą nadzieję wybawienia, a Juda uradowany chciał zaraz biedz do starca, ale się powstrzymał obawą, aby ten pośpiech nie wydał niepokoju wygnańców.
Odwiedziny swe odłożył nieco. Helios miał zabawić w Caprei, a dowiedziawszy się już od Rubena o współwyznawcach, gorąco pragnął przyczynić się do wyzwolenia ich i ułatwienia im powrotu do Rzymu.
Z Judą i żoną jego rzecz była daleko łatwiejsza, mogli się bowiem zabrać na statek jaki, na co by im u Macrona pozwolenie wyrobić się dało — ale jak Hypathosa wyswobodzić? Jedna chyba śmierć Tyberyusza mogła go od haniebnéj przy nim służby uwolnić...
Téj, nie jedni żydzi ale wszyscy zdawali się wyglądać z niecierpliwością największą.