Germanika, brat Caliguli, pożerając wełnę, którą wypchane było posłanie, w okropnych głodu boleściach. Oczerniono go po śmierci, a dziennik jego ostatnich godzin i zgonu męczeńskiego czytano w senacie, wraz z przekleństwy, któremi ścigał Tyberyusza, prześladowcę swéj rodziny. To nakazane umyślnie, naigrawające się z wszelkiego wstydu i uczucia czytanie publiczne, kilkakroć przerywano z ohydą.... Znać zbójca chciał losem Drususa zastraszyć wszystkich, na których miał podejrzenie, że przeciw niemu spiskować mogli, ukazując im, jaki ich los czeka.
Zarazem prawie dokonała opłakanego życia Agrippina Germanikowa, prawdziwie ostatnia rzymska matrona, wielka i godna charakterem męża swojego; Tyberyusz, pokonać jéj nie mogąc, spotwarzył ją po śmierci.... Przed swojemi wychwalał się (Tacyt), że przecie ani udusić, ani na Gemonije wyrzucić jéj nie kazał, za co rok rocznie postanowiono obchodzić święto Clemencyi Cezara!
Probowany temi straszliwemi wieściami z kolei Cajus Caligula, uśmiechał się niewzruszony, a obojętność jego na wszystko przerażała samego Tyberyusza. Opis śmierci brata, ostatnich godzin jego, potwarze na matkę rzucane, sam zgon jéj wreszcie, nie wywołały nic z téj duszy, która się zdawała wszelkiemu uczuciu zamkniętą. Za każdym ciosem
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom I.djvu/233
Ta strona została uwierzytelniona.