gniło, rozpadało się i niszczało co chwila. Napróżno wyprawiał żarty i przy biesiadach do wesołości zachęcał, nikogo to kłamstwo, tyle go kosztujące, nie oszukało.
Z Tusculum kazał się wieźć znowu na brzeg morza; nie będąc już w stanie dopłynąć do Caprei chciał przynajmniéj umierać patrząc zdala na szafirowe morze, w którém spoczywała ulubienica.
Na przylądku Misene stała willa, dawniéj należąca do Luculla [1] patrząca, wedle słów Fedra, na Sikulskie i Tusków morze z góry wierzchołka. Tam gdzie przepychem i zbytkiem wszyscy przesadzali jedni drugich, willa Luculla gasiła jeszcze inne swą wspaniałością i bogactwem. Sławne to miejsce Lucullus wziął po Maryuszu i Cornelii matce Grachów, aby z przytułku cnoty uczynić gniazdo rozkoszy.
Do koła stały wille; Cezara dawniéj, potém Augusta, w któréj po śmierci Antoniusza przebywał Oktawiusz, Pompejusza, Hortensiusza, Catona, Varrona, Vatiusa... Z wierzchołka téj góry oglądać było można stojącą w zatoce flotę rzymską, a w niewielkiém oddaleniu od willi Luculla znajdowały się
- ↑ Phaedrus. Fab X, II. V.
Caesar Tiberius quum patens Neapolim
In Misenensem venisset suum,
Quae monte summo posite Luculli manu,
Prospecta Siculum, et prospicit Tuscum mare...
Fragment pochodzi z ks. II, V Fabulae Fedrusa. Jest tu kilka błędów w druku; winno być:
Caesar Tiberius quum petens Neapolim
In Misenensem villam venisset suam,
Quae monte summo posita Luculli manu,
Prospectat Siculum, et perspicit Tuscum mare...