Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom II.djvu/062

Ta strona została uwierzytelniona.

pogardził, któremi pomiata.... I od początku do końca jednym cudem się stanie.
Gdy tak mówił, posiadali wszyscy wedle niego, a tak się zasłuchiwali, że płynęły im dnie i godziny niepostrzeżone, a oni o życiu, pokarmie i śnie zapominali — pijąc z tego źródła nienasyceni, dopóki im płynęło....
I Asprenus zchodził często z gór swych do ustronnéj willi, a z nim towarzysze jego poganie nawróceni, wespół z niewolnikami i żydami, słuchając nauk Apostoła.
W taki sposób wiara nowa na brzegach szczęśliwéj Campanii piérwszy raz zaszczepioną została.