tak jawnie, że dzieje przechowały najdrobniejsze szczegóły śmierci Cezara.
Claudyusz lubił bardzo grzyby, rydze szczególniéj, w nich to przyprawną truciznę przyniósł mu Halotus, który miał urząd krajczego i potraw kosztował.... Z razu jakoś skutku jadu nie poczuł Cezar, a że się obżarł bardzo i wyrzucił co pochłonął, Agryppina zlękła się aby trucizna nie była zasłabą... Użyto więc Xenofona lekarza, który piórkiem łechcąc po gardle, trucizny dozę podwoił....
Tak zmarł biédny żarłok, a ciało jego leżało martwe, gdy senat jeszcze zasyłał modły do niebios, prosząc o jego uzdrowienie, a Agryppina pracowała nad ubezpieczeniem następstwa władzy synowi swojemu Neronowi.
Trzeciego dopiéro dnia Idów październikowych, otwarły się o południu drzwi pałacu i wyszedł z nich młody Neron z Burrhusem, aby przygotowaną już i zapewnioną objąć władzę.
Sądzę, że z Claudyusza, z Agryppiny, z tych panowań co poprzedzają, można się już domyślać czém ma być Neronowe, czém sam Nero, przybrane dziécię Claudyusza, we krwi noszące zadatek okrucieństwa i rozpusty, wychowane na dworze, który zawczasu namiętności obudził i umysł oszalił; spadkobierca Augusta, Tyberyusza, Caliguli i niedołężnego męża Messaliny i Agryppiny.
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom II.djvu/078
Ta strona została uwierzytelniona.