Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Capreä i Roma Tom II.djvu/193

Ta strona została uwierzytelniona.

poczciwości nie brakło, była swoich czasów najpiękniejszą w Rzymie, ale wśród najrozwiąźlejszych najzepsutszą. Cudnie wdzięczna, dowcipna, w rozmowie ujmująca, umiała mimo ostatecznego zepsucia, przybrać, gdy było potrzeba, pozór niewinności i prostoty. Bogata, zalotna, zręczna, przerzucała kochankami, usiłując zbliżyć się do Nerona. — Porzuciła naprzód Crispina, a kochanek jéj Othon zachwalaniem wdzięków obudził ku niéj miłość Cezara, i sam potém przez nią usunięty został. Poznawszy Nerona, usiłowała go podbić i całkiem nim owładła. Może po Aktei, prostéj i naiwnéj dziewczynie, ta niewiasta, wychowana starannie, przebiegła i umiejąca przybrać postać jaką chciała, samą sprzecznością charakteru i fizyognomii z tą którą zastąpić miała, pociągnęła młodego rozpustnika.
Przywiązał się do niéj namiętnie, a do pobudek matkobójstwa przybyła jedna jeszcze, chęć oswobodzenia się dla połączenia z Poppeą.
Śmierć Agryppiny, obmyślana chłodno przez syna, któremu dała życie i władzę, opisana przez współczesnych ze szczegółami najmniejszemi, jest jedną z najstraszliwych, najobrzydliwszych kart tych już i tak ohydnych dziejów. — Powiększa okropność téj sceny, odbywającéj się wśród rozkosznych wybrzeżów Campanii — zdrada, udawanie