Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Hrabina Kosel tom 1 111.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Vitzthum się uśmiechnął.
— Jest to dowód łaski króla że chce na to przyzwolenia twego, co i bez niego mieć może. Widzieć w tém powinieneś chęć zatrzymania cię na stanowisku.
— Bom mu potrzebny! — mruknął Hoym.
Vitzthum usiadł na kanapie.
— Kochany hrabio, namyśl się — rzekł — gdy wyjdę ztąd będzie po czasie.
Hoym znowu biegał i co spotkał wywracał, w końcu śmiać się począł, ale bolesnym śmiechem pełnym goryczy i padł w krzesło...
— Hoym, król czeka na odpowiedź? — zapytał Vitzthum.
— Wszakże nie mogła być wątpliwą — odparł minister — szyderstwem jest pytać odartego z sukni o pozwolenie zatrzymania jéj, grożąc mu pałką nad głową. A więc naturalnie kochany szwagrze, zaniesiesz odpowiedź N. Panu, że jestem mu nadzwyczaj wdzięczen, iż raczył mnie od ciążaru[1] téj kobiéty uwolnić, że zgadzam się na wszystko, żem rad, szczęśliwy, wesół i całuję pańską rękę jego. Przecież to honor niepospolity ofiarować N. Panu od ust nadgryziony owoc... cha! cha!
— Gdybyś wypił szklankę zimnéj wody — szepnął Vitzthum biorąc za kapelusz, — hę?
Ze współczuciem podał rękę Hoymowi.
— Wierz mi, — rzekł cicho — ty jeszcze lepiéj na tém z łaski żony wychodzisz niż inni. Powiem królowi że się zgadzasz... ochłoniesz i odbolejesz.
Vitzthum przypomnieć sobie zapewne musiał mówiąc to własną swą przygodę z siostrą Hoyma, która krótką chwilę szczyciła się łaską N. Pana.
Na odpowiedź męża oczekiwał sam król w zamku, lecz zniecierpliwiony w końcu kazał się zanieść do pałacu Hoyma i wszedł do pokojów Anny... Vitzthum miał się udać na zamek, gdy mu oznajmiono iż król o trzy kroki nań czeka. Z postawy i uśmiechu ulubieńca, August poznał zaraz iż Hoym się upierać nie będzie. Piękna Anna niespokojnie biegła do posła.
— Byłeś hrabia szczęśliwszym niż ja?

— Szczęśliwszym nad panią nikt być nie może, — odparł kłaniając się Vitzthum — ale byłem cierpliwszym. Dałem się wyburzyć Hoymowi i na wszystko się zgodził.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – ciężaru.