Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Hrabina Kosel tom 1 143.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

przyjaciołmi i wiązaniem intryg coraz nowych. Wierny hr. Reuss był jéj narzędziem... Dom jego i towarzystwo służyło Fürstembergowi... Ani się spostrzegł zrazu przeznaczony na odpiéranie szlachty saskiéj książe, jak sam się jéj dał związać. Schwycili go Friesenowie przez hr. Reuss i zaprzęgli do swojego wozu...
Cosel po swém wyniesieniu wprędce uwolniła się z więzów Vitzthumowéj, pani Reusss[1] i jéj kółka; zdawało jéj się że potrzebować ich nie może, a nie chciała nawet z pozoru za narzędzie im służyć... Oziębienie i zerwanie stosunków było hasłem do wypowiedzenia podziemnéj wojny...
W czasie niebytności króla, szpiegowano każdy krok Anny, powtarzano każde jéj słowo, tłumaczono każdą czynność, aby się tém późniéj posłużyć przeciw niéj... u króla... Pora działania jeszcze nie była przyszła... Fürstemberg czekał... i wstrzymywał innych... Powrót króla był tryumfem Cosel...
W czasie gdy jeszcze z łóżka nie wstawała... a chciała miéć ciągle Augusta przy sobie... jednego rana oznajmiono królowi, iż pilne depesze przyszły z Warszawy (gdzie król zawsze miał jeszcze stronników). Chciał wyjść, Cosel prosiła aby ministra Bose wpuszczono z niemi do jéj sypialni. Nic w tém nie było nadzwyczajnego... despotycznéj woli jéj, wyrażającéj się gwałtownie, król ulegał... Wpuszczono pana Bose.
Z trzech tego imienia na dworze Augusta znanych wysokich urzędników, wchodzący z ceremonialnemi nader i niezmiernie nizkiemi ukłonami, Bose był najstarszym... a jak mówiono, najmądrzejszym...
Zaczął od uczczenia majestatu zgiąwszy się tak, iż tylko perukę jego król mógł widziéć, a ta nie należała do najwykwintniejszych. Taką samą czcią powitał piękną chorą, która cała w puchach i koronkach zagrzebana, wyglądała jak blada na śniegu różyczka...
Pod pachą niósł Bose papiéry...
Cichuteńko szepnął królowi — pilne, z Warszawy...

Oba z nim ustąpili ku jedynemu oknu, które nieco roztwarte było, gdyż inne grube okrywały zapony. Cosel nie spuszczała ich z oka. Dosłyszała ten wyraz z Warszawy

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Reuss.