Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Hrabina Kosel tom 2 093.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Królowi się to widocznie nie podobało: spuścił głowę i nic nie odpowiadał. Chwila była, w któréj obie kobiety strwożyły się; wyszedł jednak z tego zamyślenia i odezwał się żywo:
— Kochana hrabino, chciéj być o mnie spokojną; czuwa nademną wielu proszonych i nie proszonych stróżów i nic mi uczynić złego nie dadzą. Nie rad mówię o tém: chodźmy i wmięszajmy się do tańca.
Zamiar przypuszczenia szturmu do Augusta spełzł tedy na niczém. Flemming i Loewendahl powtórzyli po wieczerzy przy kielichach, to co te panie zaczęły niezręcznie w ogrodzie Hesperyd. Tu swobodniejszy król, dał im mówić i słuchał.
Jednakże olympijska brew zmarszczyła się kilkakroć.
— Słuchaj Loewendahl — rzekł szydersko — dajesz mi wprawdzie dowód wielki przywiązania do mojéj osoby, ostrzegając przeciw hrabinie, która jest twą kuzynką i któréj winieneś to czém cię zrobiłem; powinienbym ci być wdzięczen, a jednak powiem szczerze, stajesz się dla mnie dziwnym.
Staranie o moje bezpieczeństwo zostawcie mnie, proszę.
Loewendahl umilkł, podstawił tegóż wieczora wprawdzie van Tinena, z opowiadaniem o Berlinie, ale król i tego słuchał z roztargnieniem, bo go nie lubił.
Rzecz obrachowana na wielkie skutki skończyła się na niczém.
Intryganci spostrzegli, iż należało innych użyć dróg i środków.
Jakkolwiek Cosel ustronne pragnęła prowadzić życie w Berlinie, zbyt była głośną jéj piękność, jéj sława, zbyt ciekawą osoba, zbyt głoszony dowcip, żeby wkrótce nie zaczęto się ubiegać o jéj znajomość.
Większa część osób otaczających dwór Fryderyka, znaną jéj była z pobytu kilkakrotnego w Dreznie. Nudzono się tak bardzo jednostajnemi paradami wojskowemi, które król codziennie odbywał i wieczorami u N. Pana lub królowéj, iż każdy spragniony był jakiéjś rozrywki.
Król sam częściéj bawił w Potsdamie lub Wusterhausen niż w stolicy, nie chybił nigdy zaciągu warty o dziesiątéj godzinie, dawał potém posłuchanie ministrom lub szedł na przechadzkę; o południu przyjmował wojskowych i cudzoziemców, po-