Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Hrabina Kosel tom 2 211.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Takie były losy téj kobiety, którą najsurowiéj sądząc, na tle czasu, w jakim żyła, wśród ludzi, z jakiemi obcowała, niepodobna jéj odmówić pięknego, szlachetnego, wzniosłego charakteru. Wśród powszechnego zepsucia, narażona na tysiące umyślnych pokus, wyzywana, aby się swéj dostojności wyrzekła, Cosel wolała niewolę, męczarnie, niż wyrzeczenie się tego, co zdawało jéj się honor zabezpieczać. W czasie najzłośliwszych plotek, nikt nie śmiał i nie mógł nic przeciwko niéj powiedziéć.
Miłość jéj dla Augusta, który nigdy żadnéj kobiety nie kochał, przetrwała lata i w chwili jego zgonu, jeszcze z nową gwałtownością wróciła. W samych tych kabalistycznych obłędach biednéj kobiety, czuć umysł czynny, niemogący wyżyć i bez zajęcia, i sięgający najwznioślejszych zagadnień, któreby niezrozumiałe jéj życie wytłumaczyć mogły.
Nie sądzimy, abyśmy w końca[1] potrzebowali zapewniać czytelników naszych, iż cała ta historya hrabinéj Cosel we wszystkich zarysach, wypadkach, charakterach, jest jak najściśléj prawdziwą. Taką ją nam podały mnogie pamiętniki epoki: Haxthausen, Pöllnitz, Loen i inni.
Wyobraźnia nie potrzebowała dodawać prawie nic, do tak bogatego materyału, ale go tylko wypełnić. Jest to jedna strona epoki i panowania, które się i nam czuć dało, widziana z Saksonii i z profilu. Król August nie ma w niéj pięknéj roli, ale ta, jaką mu nadają dzieje, jest ściśle prawdziwą. Wielu szczegółów pełnych charakteru, któreby dzieje ścierpiały, powieść znieść nie mogła.

Dwa te panowania saskie, jak już za Stanisława Augusta zdrowsze umysły uznawały, oddziałały na kraj nasz w najzgubniejszy sposób. Dwór saski popsuł obyczaje polskie, widzimy tu rodziny niegdyś najzacniejsze, ubiegające się o piętno sromotne łask królewskich, Bielińskich, Denhoffów, Pociejów[2] Lubomirskich. Zbytek i potrzeba rozrywek płochych, niepomierne bankietowanie z Augustem, przychodzą do Polski, ale z saską dynastyą nie giną. Wielcy mężowie lat dawnych, ustępują słynnym intrygantom, miłość kraju zmienia się w prywatę wyzyskującą wszystko; frymark szczepi się wszędzie, marnotrawstwo kraj niszczy. Blask dworu i elegancya jego, na umysły słabe i zawsze do naśladowania skłonne, fascynacyjny

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – w końcu.
  2. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; brak przecinka.