Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Infantka tom I 197.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

chodzenia, rodu jakoby znakomitego, ale podupadłego, a zwano je Alfonsem Gastaldi.
Na dworze Zygmunta wychowywał się ładny, żywy, dowcipny, nad wiek swój rozumny a przebiegły ulubieniec starej królowej. Uczono go, pieszczono i bawiono się nim na dworze.
Obok włoskiego języka, Gastaldi nauczył się doskonale po polsku.
Zdawało się, że dorósłszy utrzyma się przy dworze i mając opiekę a łaski wynieść się potrafi i zająć każde stanowisko.
Nagle stało się coś niezrozumiałego. Gastaldi z wielkich faworów popadł w niełaskę, a wkrótce potem z listami polecającemi go zjawił się na dworze cesarskim.
Utalentowany młodzieniec, pięknej powierzchowności, zalecony dobrze, zyskał tu posadę, umiał się podobać i stał się cesarskim sługą.
Królewna Anna znała go dobrze. Widywała często, lubiła dosyć...
Teraz, gdy do Polski potrzeba było ludzi, którzyby ją znali i wiedzieli, jak się tu obracać potrzeba, nastręczył się Gastaldi.
Mógł jako na pół Polak, mający pono nawet pewne prawo obywatelstwa, zjawić się tu nie budząc podejrzeń, i jednać cesarzowi przyjaciół. Charakter, temperament, natura czyniły go do tego bardzo sposobnym.