Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król Piast tom I.djvu/030

Ta strona została uwierzytelniona.

Wychowanie domowe, nie starczyło dla dziedzica wielkiego imienia, młodego Michała wyprawiono za granicę, umieszczono go na cesarskim dworze. Opiekunowie więcéj nadewszystko dbali o to, aby mu nadać tę ogładę, polor, znajomość języków, umiejętność znalezienia się na dworze i wśród najwyższych stref społecznych — która książęciu z domu panującego niegdyś, była potrzebną.
Michał też, żywy, pojętny, ale razem łagodny i łatwy — dał z siebie uczynić co chciano. Stał się jednym z najprzyjemniejszych młodzieńców swojego czasu, i powierzchowność jego na najświetniejszym dworze mogła być pożądaną.
Kilku językami mówił z wprawą i łatwością, lubił i umiał się ubierać ze smakiem, którego mu zazdroszczono, jednał sobie serca grzecznością wyszukaną, najlepszego tonu...
Rozumie się, iż wszystko to, czego wymagało wówczas wychowanie panicza, przyswoił sobie w wysokim stopniu. Doskonały jeździec, władający również zręcznie szpadą i pistoletem — nikomu się nie dał w tych ćwiczeniach wyprzedzić.
Lecz... wszystko to, co go czyniło najmilszym z młodzieży na dworze Cesarza, co w kraju odznaczało go pomiędzy arystokracją polsko-litewską, ta powłoka jasna i piękna — nie wiadomo co kryła...
Michał nie odznaczał się niczem najsilniejszem, nie ciągnęło go nic, ani rycerstwo, ani nauka, ani nawet zajęcia urzędowe, które stopniami do wyższych dostojeństw prowadziły. Był to człowiek spokojny, zrezygnowany, pobożnością matki nauczony nie żądać wiele od przyszłości, losem ojca rozczarowany i nie spodzie-