dzy rodzinami, — nie dawały mu spoczynku. Mnóstwo ludzi cisnęło się pod jego skrzydła, tysiące spraw opierało się o niego. Oprócz tego, namiętny myśliwiec, chciwy nowości i książek czytelnik, chętny do rozpraw filozoficznych i wieczornych dyskusij z duchownemi i uczonemi — Sobieski zarzucony był ludźmi i sprawami najróżnorodniejszemi. Rzadko długo mogąc na miejscu wysiedzieć, przenosił się ze swych posiadłości, do obozu, do Lwowa, do Żółkwi lub Jaworowa.
Pomimo już objawiającéj się skłonności do utycia zbytniego, które mu późniéj ciężarem się stało, był jeszcze naówczas Hetman jednym z najpiękniejszych mężczyzn swojego czasu i typem męzkiego polskiego oblicza. Dosyć słusznego wzrostu, postawy okazałéj, pańskiéj twarzy wdzięcznéj, wśród któréj czarne ogniste oczy błyskały zawsze życia pewne, — celował on we wszystkich rycerskich ćwiczeniach, dosiadał konia i po kilkanaście godzin mógł wytrwać na siodle, strzelał celnie i bawił się po staremu z łuku dokazując cudów, po całych dniach przesiadywał w kniejach na niedźwiedzie i dziki czatując — w salonie umiał zabawić najwykwintniejsze sfrancuziałe towarzystwo, a pozostał przytem owym rubasznym szlachcicem polskim, któremu zawsze w kontuszu było najwygodniéj.
Nie można się dziwić że Marja Kaźmira czasem ku niemu wstręt niemal okazywała, że się z jego życiem pogodzić i do niego zastosować nie chciała, że uciekała od tego namiętnego kochanka, który własnemi rękami sadził drzewka i kwiaty, — pilnował budowy powozów, i sypał tam pieniędzmi, gdzie ona by je wyciągnąć chciała... Celadon rozkochany nie dosyć
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król Piast tom II.djvu/108
Ta strona została uwierzytelniona.