tunek rotmistrza, a raczéj Sotnika opisują. Musiał on mieć na sobie nie lekką do dźwigania koszulę drucianą, na głowie misiurkę z czepcem, u boku pałasz, muszkiet albo łuk i sahajdak na plecach. U pasa całe wisiało gospodarstwo, szydło, krzemień, nóż, sześć łyżek srebrnych wchodzących jedna w drugą, w worku safianowym czerwonym, u pasa też zawieszony był pistolet nie małych rozmiarów, chustka paradna, czarka ze skóry wygotowanéj, do czerpania wody, szabałtas na papiery, pieniądze, grzebień i inne drobnostki, pęk jedwabnych sznurów do wiązania niewolników...
Wszystko to wisiało z prawego boku, bo po lewéj był pałasz. U siodła zaś poczepiane — czasza drewniana do pojenia koni, trzy pęta skórzane dla wypuszczania na paszę... Nie liczy się ładownicy do muszkietu, rogu na proch i innych drobnostek... Husarze ze skrzydłami u siodeł, z ogromnemi koncerzami, często z tarczami, sahajdakami, łukami i kopjami długiemi, we zbrojach, koszulach, misiurkach albo hełmach, więcéj jeszcze mieli do dźwigania.
Lecz w polu, gdy to się w szeregach rozwinęło a długiemi barwnemi proporcami wiatr szeleściał, gdy słońce tysiącem iskier osypało rzędy wysadzane — blachy złocone siodeł, czuby i trzęsidła na głowach koni, gdy w tych żelaznych piersiach zagrzmiała Boga rodzica, ozwały się trąby i kotły, konie zarżały, duch rycerski ogarnął tych dobranych chłop w chłopa, rozrosłych jak olbrzymy wojaków — obraz z nich złożony jak baśń jakaś stara stawił się oczom zdumionym...
Żołnierz to był tak kosztowny ze swemi lamparciemi skórami i kobiercami perskiemi na ramionach, z rzędami jak strumienie turkusów i rubinów spływa-
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Król Piast tom II.djvu/136
Ta strona została uwierzytelniona.