się nie mógł i zająć niczém nie potrafił. Wszystkiemu winą i przyczyną, był Stanisława charakter, nie stały, ciągle nowego pragnący, spożywający zbyt prędko nowe, a potém nudzący się życiem. Jedna namiętność panowała w nim, wszystkim innym i i wszystkiemu — potrzebował kochać aby żyć, a kochać długo nie mógł, nie umiał. Właściwie piérwszy tylko akt dramatu tego zajmował Stasia, w drugim trzymał się jeszcze roztargniony, w trzecim upadał na siłach i wyglądał czy nie ujrzy co nowego.
Dłużéj potrafiła go utrzymać Hrabina Julja, bo miłość ku niéj, miała wdzięk rzeczy zakazanéj i jątrzyła nieustannie; spokojne przywiązanie Matyldy, ostudziło w nim, z początku gorącą namiętność. Z domu wyjeżdżał z próżném sercem, z rozpaloną marzeniami głową, z zaostrzoną żądzą; a zachowując dla żony szacunek, nałogową przychylność, mogącą się posunąć do poświęceń nawet; już chciał, pragnął, potrzebował do
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom II.djvu/208
Ta strona została uwierzytelniona.