Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom IV.djvu/061

Ta strona została uwierzytelniona.

ków swych, o zgodę rodziny całéj, o moralne nawet ukształcenia, o religijne wychowanie. Do obowiązków cechowych łączyły się (stały owszem na piérwszem prawie miejscu) obowiązki religijne i obywatelskie. Owe sztrofy któremi karano nie stawiących się na mszą świętą, do ołtarza cechowego w niedzielę i święta, lub na doroczną musztrę — dowodzą tego. Ale u nas rzemieślnictwo pomimo tych pozornych rękojmi dobrego bytu, jakie im miały zapewniać ustawy cechowe, nigdy nie było na stopniu kwitnącym. Ma to do siebie każda mniéj więcéj doskonała instytucja, że, aby wydała jakie wydać może owoce, potrzebuje rozwijać się swobodnie. U nas zaś dawniéj nigdy stan ten niémiał opieki prawdziwéj, a z powodu podziału miast, na juryzdyki zostające pod rozmaitémi rządy z sobą prawie zawsze walczącémi; rzemieślnictwo zostawało w nieustannéj trwodze, w ciągłych bo-