Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddział II Tom IV.djvu/213

Ta strona została uwierzytelniona.

nazwiska. Florek wydrukował dwa tomy poezij, wielce dziwacznych, ale zupełnie bez sensu; więcéj w nich pretensij niż liter drukowanych, pani Zenejda jakiś zbiorek powieści, nie wiém żółtych czy cynamonowych, ale niechybnie spłowiałych, pani Koralja rozprawę o palimpsestach i rękopismach herkulańskich, z uczonémi notami o kodexie krakowskim Cycerona xięgi de Republica, (który nie exystuje). Professor, tłumaczenie Lukrecjusza, Szatan podróże po ziarnku piasku; Kapitan, drammat, tłumaczony przez kogoś innego ze Scribe i Melleville, pan Skórski wiązankę dyplomatów z XIII i XIV wieku i t. d. i t. d.
Widzisz że pracujemy jak woły, w Dziennikach naszych coraz mniéj złości, a coraz więcéj prawdy; dzieł kobiécych mnóstwo; lękam się mocno o rodzaj ludzki, bo jeśli to daléj potrwa, literatura zyskać na tém, ale ludność stracić może. Wszystkie literatki, wiele tu ich jest, wyścigają się w za-