Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddzial II Tom III.djvu/085

Ta strona została uwierzytelniona.

Grześ, jak téż to łatwo pisać naukowe xiążki.
— A wiész Wacpan co, rzekł do wchodzącego bibliopola — właśnie cię potrzebuję.
— Cóż, czy znowu do grammatyki?
— Nie — całkiem co innego. Potrzeba mi historij powszechnéj skróconéj dla szkół.
— Mało jej umiém bardzo.
— Waćpan wiész, że to nic nie znaczy — nauczysz się pisząc. Historja ma miéc tomów trzy, po kart tyle a tyle, oto pomoce, a oto zadatek, idź, siadaj i pisz. —
Grześ napisał historją powszechną, zupełnie tak jak grammatykę, dostał za nią kilkaset złotych, xięgarz zarobił kilkadziesiąt tysięcy, a tym czasem imie uczonego poczęło się przebijać między ludzi.
Xięgarzowi potrzeba było jeszcze Jeografij, a potém Kucharza doskonałego, Grześ napisał Jeografją i takiego doskonałego Ku-