Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Oddzial II Tom III.djvu/103

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ III.



NAZAJUTRZ około godziny ósméj, Tymek swoim zwyczajem, zaledwie ubrany, poszedł do kawiarni, na fajkę, gawędkę, partją billaru i szklankę kawy. Otwiérał drzwi z zupełną krwią zimną i bez żadnego fatalnego przeczucia, gdy na progu spotkał