Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom I.djvu/086

Ta strona została uwierzytelniona.



ROZDZIAŁ V.
O PANU MARSZAŁKU, PANI MARSZŁKOWÉJ, PANNIE
MARSZAŁKÓWNIE I WIELU INNYCH.



Na równinie, błyszczącéj teraz złotemi ścierniami, na których się resztą trawy pasły merynosy, ostawiony kilkudziesiąt kołkami, do których miały być poprzywiązywane drzewka, stał murowany pałac państwa Marszałkowstwa Słomińskich. Byli to także sąsiedzi Augusta —