Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom I.djvu/110

Ta strona została uwierzytelniona.



ROZDZIAŁ VI.
XIĄŻE MYŚLIWY.



W pośrodku salonu Staś i August stali i uśmiéchali się do siebie.
— A wiész wujaszku, rzekł Staś zanosząc się od stłumionego śmiéchu, jeśli gospodarz podobny do domu, jeżli pac wart pałaca, to doskonały macie exemplarz dorobkowicza!