Ta strona została uwierzytelniona.
To mówiąc pułkownikowa, obejrzała się szukając krzesła, Staś podał jej swoje, a sam wziął inne. Spuszczeniem oczów i ukłonem podziękowano mu. Po chwilce pułkownikowa zmrużonemi oczyma spójrzała na Stasia i spytała.
— Pan niedawno w tych stronach?
— Je vous presente, Monsieur — przerwała hrabina.
Pułkownikowa się nieco skłoniła.
— Monsieur vient d’arriver, dans nos contrées, zaznajamiamy go z naszém towarzystwem.
— Spodziéwam się, że mego domu pominąć nie zechce — cichutko szepnęła pułkownikowa.
Staś zagryzł usta i pochylił głowę dziękując.
— Te ostatnie dwa tomy Matyldy, mówiła pułkownikowa — nie zaspokoiły mnie. A propos — pan wraca z za granicy?
— Niedawno z Berlina.
— Byłeś pan w Paryżu.