Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom II.djvu/051

Ta strona została uwierzytelniona.

— Moja strona daje dowody tego, że chce świętéj zgody i pokoju — Dekret przysądza panom 100,000 złł. ofiarujemy 120,000 niewiedząc co wypadnie w Sądzie Głównym, jedynie dla spokojności. —
— Nie sądz WPan Dobrodziéj, abyśmy i my dla zgody nic uczynić nie chcieli. Owszem, owszem! Któżby niechciał zgody! Odstępujemy kosztów prawnych wszystkich, a te są niemałe, żądamy tylko meljoracyjnéj summy i alterum tantum. —
— A to lepiéj process, choćby dziesięć lat! zawołał Choroszkiewicz —
— I ja mówię, że lepiéj process, niż taka zgoda jaką nam pan proponujesz, z zimną krwią odparł Regent. Zważ jednak WPan Dobrodziéj, że wszystko mówi za nami i sam uznasz, że jest wszelkie podobieństwo.
— Wszelkie podobieństwo, zawołał Choroszkiewicz, iż wygracie panowie, summę bez procentów.