Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom III.djvu/136

Ta strona została uwierzytelniona.

niż wewnątrz architektura, nie mająca nic nadzwyczaj udzielnego, pomimo zdania wielu, co ją mają za charakterystyczną. Świetne a może aż nadto błyskotliwe zewnątrz ozdoby, na które składają się wszystkie barwy tęczy, srébro i złoto, cóś także mają wschodniego — A też postacie Świętych, pełne smutnego, poważnego, jednostajnego wyrazu, długie, blade, cienkie, wyprostowane, nie sąż wybitną właściwością Cerkwi, nie przypominająż żywo bizantyjskiéj szkoły? Nawet nowe tego rodzaju utwory, noszą dawny charakter. Niektóre postacie Świętych, jakąś rezygnacją łagodną, jakąś otrętwiałością przy życiu uderzają. Są to Święci i wyraz ich oblicza Świętych zwiastuje, bo na niém niema ziemskiego uczucia, ziemskiéj passij.
Wewnątrz Ławra jest tajemnicza, wspaniała a smutna — Całe prawie ściany jéj i przegrody okrywają złocenia, złocenia na kopule, złocenia we drzwiach, złoto wszędzie — Na przodzie w głębi jaśnieje kołem ogromném cudowny obraz Bogarodzicy, który się na sznurach zniża i podnosi. Do koła na podwyższeniach ciała Świętych leżą w trumnach