Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom III.djvu/141

Ta strona została uwierzytelniona.

Dalsza pieczara we wszystkiém jest bliższéj podobna; w niéj się znajdują ciała zakonników dobrowolnie zagrzebanych po ramiona w ziemię których głowy okryte złotą lamą i czapeczkami całują pobożni — Kości olejem płynące, cerkwie podziemne i t. d.
Wychodząc na biały świat po téj przechadzce grobowéj, człowiek swobodniéj oddycha i z zdumieuiem ją jak sen dziwny przypomina. Nie opuśćmy pięknego podania — W dzień wielkiéj nocy zakonnicy schodzą do pieczar, do starszéj swéj zmarłéj braci, i przed każdym Świętym, opowiadają wielką radość chrześciańskiego świata
— Chrystus zmartwychwstał.
Jednego poranku, gdy pochód wszedł w pieczarę, oznajmić błogosławionym zmartwychwstanie Pańskie, ozwały się z głębi podziemia, głosy wszystkich Prepodolnych i Zatworników i odpowiedziały jednym, wielkim potężnym okrzykiem.
— Prawdziwie zmartwychwstał!
Cudownie piękne podanie, które cytuje Herbinius.