Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Latarnia czarnoxięzka Tom IV.djvu/191

Ta strona została uwierzytelniona.

Żałuję bardzo że niemogę powiedziéć nic nad to, że August nigdy się nie ożenił i żenić się nie myśli — Natalja wydała jeden tom poezij, dwa powieści i gotuje jak powiadają dramat uczuciowy. Adolf uwielbia żonę, na równi z Heglem i Schellingiem — Stanisław ma dwoje dzieci i żyje tak szczęśliwie z żoną, jak na tym Bożym świecie szczęśliwym być można. Czasem wspomnienie zachmurzy mu czoło, westchnie z cicha, i zamyśli się, ale widok Matyldy, szczebiotanie dziatek, rozpędza chmury z czoła. Prezesowa czyta nieustannie i bez braku; a inni? Jedzą, piją, sejmikują, grają, ogadują się, żenią, rozwodzą, rujnują, bogacą i tam daléj i tam daléj. Spójrzcie do koła siebie, a będziecie wiedzieli, co robi reszta osób mojéj powieści.