Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Lubonie tom II 196.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.



XI.



Tak się przygotowywało wprowadzenie wiary chrześciańskiéj do kraju i Dubrawka co chwila się spodziewała, że nareszcie krzyż zatknięty zostanie na dachu pierwszego kościoła. Im bardziéj jednak zbliżała się ta chwila, tém Mieszko dziwniéj ociągał się z nią i odkładał krok stanowczy. Ile razy wyruszył na łowy, spotkał w drodze lud, popatrzał na chmurne twarze, pomówił z ziemianami, którzy od wpływu dworu byli dalecy, wracał jakby niepewny i wahający się znowu, a gdy kniehini pytała go o chrzest ów zapowiedziany, uroczysty, nie odpowiadał jéj nic.
Ks. Jordan wzywany do narady, życzył czekać i nie nalegać — zdało mu się, że sama potrzeba zasłonięcia się od niemiec i przymierza z cesarzem zmusi do chrztu i otwartego krzewienia