tron i zajął na nim miejsce. Królowa ciągle jeszcze klęczała przed wielkim ołtarzem.
Rozpoczął się śpiew litanij i modlitw według pontyfikału, w czasie których królowa leżała krzyżem na ziemi. Po ukończeniu ich, podniesiona przez biskupów, przyprowadzona przed arcybiskupa została namaszczoną, i przeszła do kaplicy Zygmuntów, wraz z biskupami i paniami jej towarzyszącemi. Pani des Essarts włożyła na nią tutaj gronostajowy surcot i płaszcz atłasowy biały podbity gronostajami, szyty srebrem, którego ogon nieśli trzej wojewodowie. Przed wielkim ołtarzem królowa uklękła znowu, a po odmówieniu modlitw arcybiskup na skronie jej włożył koronę, dał jabłko i berło, a biskupi odprowadzili na tron, obok królewskiego.
Posłowie obcy na lewo od wielkiego ołtarza siedzieli pod osobnym baldachimem, książe Karol za królową. Wszystko to zawczasu roztrząsać i obmyślać musiano.
Po Ewangelii dwaj biskupi prowadzili królowę do ołtarza z ofiarą. Stanowiła ją sztuka złota ważąca sto dukatów, którą królowa po ucałowaniu ręki arcybiskupa złożyła mu. W ciągu mszy późnej przystępowała do komunii.
Mszę zakończyło Te Deum przy biciu z dział, a królestwo z kościoła w tych strojach obrzędowych przeprowadzani na zamek zasiedli do stołu.
Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Na królewskim dworze Tom III.djvu/073
Ta strona została uwierzytelniona.