Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Na królewskim dworze Tom III.djvu/182

Ta strona została uwierzytelniona.

seciny, wytykano palcami, ale rzadko kto zadał tym nowo-wyszlachconym chłopstwo, a dosyć było znaleźć kilku świadków, co poprzysięgli, iż znali obżałowanego szlachcicem, aby się przy swem utrzymał.
Za Zygmunta III to podrabianie się do szlachectwa nieznacznie się poczęło, ale za Władysława przybrało ogromne rozmiary.
Zaciągi do wojska, pułki nowe wielce się przyczyniły do tej łatwej nobilitacyi. Zamożny sołtysów syn lub kupczyk wpisywał się między żołnierzy jako urodzony, i nikt go nie badał, a gdy raz na koń wsiadł i pod chorągwią czas jakiś wytrwał, już sam niemal w to wierzył, że się szlachcicem urodził.
Są na to mnogie dowody, iż do rodzin starych a zubożałych — jak mówił Trepka[1] — za beczkę piwa się było można wkupić.
Płaza więc wyślał sobie, jakby go dziewczyna polubiła?!





  1. Liber Chamorum. Rps.