Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Ostrożnie z ogniem 090.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

mnej sukni i żyli bardzo oszczędnie. Dwór ich odwieczny dosyć obszerny wśród rozłożystych drzew stojący, rzadko był nawiedzany. — Kobiety żyły w nim i dożywały lat swych, niewyjeżdżając dalej nad nabożeństwo do parafialnego kościoła, gdzie nawet mało kto je dojrzał, bo się mięszały w tłumie i nie cisnęły do pierwszych ławek. Mężczyźni ledwie wśród zagrodowej szlachty rozpoznać się dali szlachetną postawą, pięknym wzrostem, męzką twarzą.
Oddawna sąsiedztwo pojąć nie mogąc rodzaju życia Darskich, wyszukiwało powodów najdziwniejszych, żeby sobie wytłómaczyć odosobnienie i samotność w jakiej żyli.
— To coś nizkiego pochodzenia być musi — mówili jedni.
— Chamy albo mechesy — powtarzali drudzy.
— Kto wie co to za jedni? wszyscy śniadzi, mogą być i cygańskiego rodu. Wszakże niedarmo tak konie lubią.
I tysiączne tym podobne wymysły.