Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/011

Ta strona została uwierzytelniona.
I.
ŻAL PRZESZŁOŚCI
Do J. K.



I.

Smiéj się panie Józefie, dzisiaj u mnie święto,
Jakiegoś jeszcze w życiu nie obchodził swojém,
Po raz pierwszy siać zaczęto,
Na polu, pierwszy raz mojém.
A ja w obliczu ludzi i w obliczu nieba,
Rzucając pierwszą ziarna garść na rolę,
Westchnąłem, pomyślałem — odtąd, odtąd trzeba
W pocie czoła jak Kain, obrabiać to pole,
I wygnanemu z Raju młodości i marzeń,
Strąconemu bez skrzydeł zapału poëcie,
Wieść życie uplecione z drobnych losu zdarzeń
Życie mierzwy i znoju na przenudnym świecie.