Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/024

Ta strona została uwierzytelniona.
II.


Znasz pani szare godziny dumania,
Kiedy słońce spać idzie, a słowik się budzi,
Podobne w pół do nocy, a w pół do świtania,
Człowiek się wówczas usuwa od ludzi,
A w jego duszy wir wspomnień się kręci,
To najdroższa z dnia godzin godzina pamięci.



III.


Znasz pani kwiatek mały w niebieskich sukienkach,
Który rośnie, ukryty, samotnie nad wodą,
Co nieraz może uwiądł zerwany w tych rękach
Jak człowiek gdy go losy z drogich miejsc odwiodą,
I w obcą stronę pędzą, mimo jego chęci —
Ten kwiatek mały, skromny, jestto kwiat pamięci.

IV.


Znasz pani te roskosze dumania, marzenia,
Które niosą nas w przeszłe lata, zbiegłe wieki?
Znasz pani siłę wspomnień, która smutek zmienia
W uśmiech błogiéj przeszłości, przeszłości dalekiéj,