Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/034

Ta strona została uwierzytelniona.
—   26   —

Że z głupią Niemką żeni —
Ja słowo zmienię, jak on projekt zmieni.

Cześnik.

Lecz w takiéj chwili — Złaby wróżba była —
Panowie bracia — odłóżcie tę zwadę —

Inny.

Nie! tak na sucho rzecz się nie skończyła.

Cześnik.

Chcecież zakrwawiać sąsiedzką biesiadę?
Proszę — zaklinam — niech zwyczajem starem,
Skończy się zgody puharem.

Ktoś.

Ja go nauczę!

Inny.

Ja za przyjaciela,
Ostatniéj kropli krwi nie pożałuję —
A kto go przy mnie czernić się ośmiela —
Ten moją szablę poczuje.

Cześnik.

Żono! Hanno! a idźcież, poproście o zgodę —

Hanna.

Jeśli co prośba nieśmiała pomoże.