Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/078

Ta strona została uwierzytelniona.
—   46   —

I oko tęskne patrzące nieśmiało,
Także śmierć przepowiadało.
Co chwila też, co chwila bliżéj ona była!
I tak, jednego wieczora,
Zasnęła na chwilę chora
Lecz się już nie obudziła.
A wnet smutna pani Bona,
Biegła zobaczyć jéj ciała —
I w duszy zaspokojona,
Oczyma rzewnie płakała.
Uderzyły smutne dzwony,
Sto mszy śpiewano w kościele,
Król August niepocieszony
Dzień i noc płakał przy ciele.
W Wilnie, w królów kościele, koło zamku blisko.
Gdzie było pierwsze szczęścia, miłości siedlisko,
August z króla przepychem a kochanka łzami,
Popioły szczęścia, złożył pomiędzy grobami.
I pamiętał ją długo, długo żal po zgonie
W łożu nocą, a we dnie szukał go na tronie;
Długo na ziemi, rzewne łzy ronił,
I w niebie myślą ją gonił.

VI.
Król August — Maska.
Król August w sukni biesiadniczéj bez żadnych znaków, któreby go królem okazywały z maską w rę-