Ta strona została uwierzytelniona.
— 73 —
Powrócim na pokoje,
Nikt nic nie odgadnie.
A jutro lub dziś jeszcze,
Poznam się z tobą z bliska,
Uściskam cię, popieszczę —
Cóż? niepowiesz nazwiska?
Maska.
Nie pójdziesz do mego domu?
Król.
Czemuż tu niepowiedzieć, wszak w tém nie ma sromu.
Maska.
Chodź ze mną.
Król.
Chciałbym prawdziwie,
Lecz na górze maski moje,
Czekają mnie niecierpliwie.
Co chwila nawet się boję,
Że nas i tutaj zejść mogą.
Muszę wracać — chwilę drogą
Użyj dobrze, moja miła,
Ktoś ty? skądeś się zjawiła?
Mów, a jutro, moje życie,
Albo dziś jeszcze o świcie,
Gotowem iść choć najdaléj,