Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.

Zapomnij o nim — proszę, błagam ciebie!
Ja go zastąpię —


Ona.

Zastąp go w piekle — czy w niebie!
Zastąp go — umrzyj — niech ożyje jeszcze,
Niech raz ostatni u mojego łona,
Chwilę go tylko popieszczę —
Potém on razem, niechaj ze mną skona!
Tyś go niezabił — tyś sądził Paoli
Że gdy mi jego śmierć ogłosisz, może
Serce mi ciebie pokochać pozwoli,
Że z tobą życie podzielę i łoże?
Lecz nie — to próżno! — on jeszcze żyć musi,
On żyje jeszcze —


Paolo.

Nie! nie! on nie żyje!
Może go teraz w swych uściskach dusi
Potwora jaka — i krew spiekłą pije.
Próżne Pacjenco, próżne łzy i żale,
Nikt go nie wskrzesi, tyś moja na wieki.
Jego daleko morza niosą fale,
Niech i z pamięci twéj będzie daleki.
Trudnoż zapomnieć? Dla nas świat, o miła!
Dla nas —