Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/185

Ta strona została uwierzytelniona.

Główka może ściśnięta?
Czy nie boli skroń tobie?
O! o! Babuniu miła,
Tobie nikt nieuciecze,
Żebyś się uzbroiła
I w płomienie i w miecze;
Przez miecze i ogniska,
Biegłoby chłopców tyle!
Każdy by dobiegł zbliska —
— Uciekliby za chwilę.


Wszyscy.

Ot już kogoś złapała!


Złapany.

Pewnoś mnie już poznała,
Mów tylko dziewczę ładne.


Ślepa Babka.

Do prawdy nie odgadnę.
Chyba może — chwileczkę! — ach! poznaję pana!
Pan to, co całe życie w księgach zatopiony,
Nocy trawisz nad niemi, spać kładniesz się z rana.
I budzisz się znów księgi garnąć z każdéj strony.
I uciekasz od kobiet, o świata wesela,
Zatopiony w przeszłości, przyszłości i niebie —