Ta strona została uwierzytelniona.
XXI.
ZAWSZE RAZEM.
FANTAZYA.
Twoje lica tak świeże, tak niebieskie oczy,
Twój włos złoty w ulotne zwinięty pierścienie,
I głosek twój jak arfy eolskiéj uroczy,
I łzy twoje — o biedna! i twoje westchnienie,
I wszystko, cośmy w tobie wielbili kochali,
I ty sama, zginęłaś w zapomnienia fali.
Na toż się było rodzić, w morzu życia płynąć.
Walczyć zburzą i gromem, by od gromu zginąć!
Proch z twego ciała w grobie, dusza będzie w niebie.
Ale ty — ty gdzie będziesz? gdzie ja znajdę ciebie?
O! duszę miałaś piękną! lecz cóż z twojéj duszy,
Jeśli się jéj świątynia na wieki roskruszy?