Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/209

Ta strona została uwierzytelniona.
XXIV.
RYNGALA.
1392.



W Maryj-grodzie błyszczą światła mnogie
I tłumnie słychać odgłosy godowe,
I liczne poczty, strojne w szaty drogie,
Z wszech stron zaległy dziedzińce zamkowe
Krzyżacy, w sukni biesiadnéj, bez broni,
Krążą po zamku, spełniając kielichy,
A Zmudź i Litwa stojąc na ustroni,
Wzrok rzuca skryty na niewierne Mnichy,
Jakby się bała ażeby z ich dłoni,
W uścisku nawet cios niewypadł cichy,
Bo chociaż Witold znów się brata z niemi,