Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 1.djvu/223

Ta strona została uwierzytelniona.

Na któréj roślina —
Ni zwierzę nie wzrośnie,
Skalista dolina.
Co w zimie i wiośnie,
Jednako milcząca,
Bez ruchu i życia,
Wóz skały potrąca
I piasków zamiecia.
A dusza podróżna,
Chce prędzéj biedz daléj,
Wylecieć z pustyni —
Niestety — niemożna —
Bo cugle wstrzymali,
Gdzie głowę odwróci,
Gdzie oczyma rzuci.
Smutno, jednakowo.
Szare niebo nad głową
Szara pod nogami ziemia,
Szaro, w oddaleniu,
A na posępném niebios sklepieniu,
Księżyc czerwony chmurą się zaciemia!
Wóz już stanął na równinie
Wiatr świszcze,
Leją dészcze.
Jak w sądnéj godzinie,
Gromy biją ponad głową,