Ta strona została uwierzytelniona.
Hendza kłaniając się.
Koń ustał, a on pieszo szedł aż do téj pory.
Ledwie stanął.
Beata.
Odpowiedź czy przyniósłże przecie?
Hendza bajazliwie.
Nie — nié ma odpowiedzi — Kniaź sam będzie pono.
Beata prędko.
Kiedy?
Hendza.
Dziś —
Beata.
Dzisiaj!! — chyba nic nie wiecie!
(do posłańca).
Co Kniaź mówił na pismo, kiedy je odczytał?
Posłaniec.
Cóż — nic — tak — kiwał głową — i o zdrowie pytał.
I — tak — nic — mówił że dziś nie odpisze
Bo — jutro — sam tu będzie —
Beata.
Dziś? —
Posłaniec.
Tak!