Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 2.djvu/081

Ta strona została uwierzytelniona.
Ksiądz.

Niepojęta! zważając na pokój i ciszę.
Jaka się w całym kraju rozciąga do koła!
Gdzie Księżna Pani?


Halszka.

Pewnie w swéj komnacie.


Ksiądz.

Zajęta?


Halszka.

Tam nie byłam —


Ksiądz.

Nikt pojąć nie zdoła.
Co znaczy — jeśli —


Halszka.

Pewnie mówić z nią żądacie?


Ksiądz.

Jeżeli nie przeszkodzę —



SCENA IX.
Ciż sami. Beata. (ze drzwi na prawo). — W ciągu sceny Halszka przechodzi się smutna po sali, czasem wygląda oknem.