Ta strona została uwierzytelniona.
Ksiądz niewidziany, bo stał ukryty za sługami wychodzi.
Ja jestem!
Wasil.
Jesteś!! dobrze! będziem tu żenili —
Brewiarz — stuła?? no! gdzie są? czeka cię robota —
Wdziewaj! prędko — czy słyszysz?
Ksiądz.
Nic nié mam — przy sobie —
Wasil.
Posłać?
Halszka płacząc i zbliżając się ku niemu.
Zlituj się Kniaziu — chcesz mnie widzieć w grobie
Wasil.
Nie — chcę cię widzieć żoną —
Halszka.
Umrę —
Wasil.
tak się zdaje!
Nie lękaj się — nie umrzesz —
(do sług)
biegaj do mieszkania —
Niechaj księdzu przyniosą, co jeszcze nie staje —