Ta strona została uwierzytelniona.
Wasil.
Dość tego
Ani słowa Księżniczko — to nic nie pomoże —
Trzeba mi być posłuszną —
Halszka.
Posłuszną? dla czego?
Wasil.
Bo tak chcę — i godziny, chwili nie odłożę —
I gdyby mnie stąd czarci do piekła wziąść mieli —
Nie dam się za nos wodzić rękom od kądzieli!
Dymitr. do sług.
Czy dziś przecie te gbury z świécami przybiegą?
Gdzież siedli? idźcie drudzy, przynieście ubranie!
Poszli i piją gdzieś tam!
Sługa.
Już wracają panie!
(Słudzy wnoszą komżę, stułę i świéce, które stawią na stole i kładną brewjarz).
Wasil wskazując komżę
Księże wdziewaj!
Ksiądz.
A na co?