Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 2.djvu/129

Ta strona została uwierzytelniona.

Ślub ten nieważny — ich prawa — rozkazy —
Nie chcę go — nie chcę! nie chcę — powtarzam sto razy.


Ksiądz składa księgę i stułę zdejmuje.

Ja ukończyłem obowiązki moje —
Na ślub muszą — powinni zgadzać się oboje —
A gdy z nich jedno przeciw temu stawa,
Łączyć ich mimo woli — Bóg mi nie dał prawa —


Wasil.

Ja każę! starcze!


Ksiądz.

Rzecz nie w waszém słowie,
Rozkażcie niech Księżniczka inaczéj odpowie! —
Obustronnie powinni poprzysięgać sobie —


Wasil.

Ja zmuszę —


Ksiądz.

Ja odemnie co zależy zrobię


Halszka.

Nie przymusisz! przysięgam! mówiłam powtórzę —
Groźba, przemoc — śmierć nawet zmusić mnie nie może,
Proś, zaklinaj, rozkazuj — nie dojdzie do duszy
Żadne słowo — zaklęcie żadne mnie nie wzruszy —
Nic! nic na świecie!