Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 2.djvu/143

Ta strona została uwierzytelniona.
Wasil.

Nie! moje całe!


Dymitr.

A! to być nie może!
Cóż mnie zostanie?


Wasil.

Więcéj niż ja biorę —


Dymitr.

Daj dzień namysłu, odłóż —


Wasil.

Nie odłożę —
Jam swoje zrobił, ty zrób swoje w porę —
Czas Kniaziu skończyć albo wszystko moje,
Albo nic twego.


Dymitr.

O skarby nie stoję —
I dla pokoju, jak pokrewny tobie,
Choć wiem że krzywdę sam dla siebie zrobię;
Oddaję wszystko

podając rękę)

i będziemy w zgodzie —
Księżniczka czeka i łoże —
Godziny biją, słońce na zachodzie —
Droga przed nami — chodźmy!