Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Poezye tom 2.djvu/151

Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy pacierz odmówię i pogadam z żoną,
Kiedy niemi zasieję matki ziemi łono —
Na nowych czekam gości! Wierz mi — tu dla ciebie,
Z całego świata najlepsze ukrycie —
Kto tu przychodzi nie powie o tobie! —
Skarby i pokój i najdroższe życie,
Tu są bezpieczne — jak w grobie.


Dymitr.

Prawda! lecz smutno, wszędzie śmierć do koła
A śmierć —


Grabarz.

Tak! prawda! śmierć rzecz nie wesoła,
Za to umarli żywego nie zdradzą!


Dymitr.

Daj Boże!


Grabarz.

Panie! nie lękaj się o to,
Nasze się serca świata ponętom nie dadzą,
Nas groźba nie ustraszy, nie przyciągnie złoto!


Dymitr.

Was? więc i ty umarły?


Grabarz.

Tak umarły panie!
Żywego świata mało widzę ludzi —