Ta strona została uwierzytelniona.
nie! to być nie może —
Wyście mnie podejść chcieli — wy go tu skrywacie
Grabarz.
Kogo?
Kasper.
Włóczęgę tego,
Grabarz.
No!
Kasper.
Ja się założę.
Ot, tam, tam pewno siedzi w pobocznéj komnacie.
Nie bądź kumie tak chciwy i jam nie bogaty,
Weź, czyż tobie nie dosyć trzy części zapłaty? —
Grabarz z gniewem.
A wieleż ci mam razy powtarzać daremnie?
Mówiłem — nie chcesz wierzyć? — szukaj z światłem wszędzie.
Lecz po tylu twych głupstwach pomnij że wzajemnie,
I mnie tobie pamiątkę dać też wolno będzie.
Pamiętaj! jak nie znajdziesz przysięgam za karę —
Na całą noc przy trupie ot tam cię położę —
(wskazuje na prawo)