Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Pogrobek tom I.djvu/051

Ta strona została uwierzytelniona.



III.


W czasie pobytu w Poznaniu, stryj na chwilę od siebie nie odpuszczał Przemka, w nocy jednak spać musiał, a choć w komorze sąsiedniej kładł się na spoczynek, tak że ich ściana tylko dzieliła, śpiący snem twardym książe kaliski nie wiedział o tem, jak mu się nocami wymykał.
W domku na podzamczu pod dozorem starej Krywichy, mieszczanki, której mąż niegdy służył u dworu, otoczona czeladzią wierną, ukryta siedziała owa niemeczka, która młodego księcia całkiem przykuła do siebie, z niewolnicy stając się panią.
Mina miała zaledwie rok szesnasty, ale była córką żołnierza, wykołysaną we zbroi. Zawcześnie wyrwała się z rąk matki na kolana ojca. Ślicznę