Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Pogrobek tom II.djvu/089

Ta strona została uwierzytelniona.



V.


Na zamku Wrocławskim od zgonu Henryka Brodatego, nie mało się razy panowie i dwory zmieniały. Coraz inaczej wyglądało to siedlisko główne Piastów Ślązkich, które, choć od niego dzielnic wiele oderwano, zawsze się za ich stolicę uważało. Dobijali się oń z kolei potomkowie świętej Jadwigi rozrodzeni, a w tych rozterkach książęcych, miasto samo i ludność jego coraz większego nabywało znaczenia.
Wnuk zabitego pod Lignicą, Henryk, teraz tu panujący, wielkiego i niespokojnego był ducha. Pragnął szerokich posiadłości, a choć mu się zagarnąć je nie udawało, nawet w walce z nieszczęśliwym Rogatką, nie dawał się zrazić i odstręczyć niczem.